piątek, 24 sierpnia 2012

rozdział pierwszy

Pewnego czerwcowego dnia wybrałam się z przyjaciółką na zakupy. Cóż było to w czwartek około godziny dziesiątej, a że obie mamy lat 16, czyli co za tym idzie udałyśmy się na wagary. Aby dotrzeć do centrum handlowego musiały udać się na przystanek. Gdy autobus podjechał, obie byłyśmy zaskoczone, że o tej godzinie jest tam pełno ludzi. Diana wyhaczyła wolne miejsca i zaciągnęła mnie tam, bo nie chciało jej się stać. W sumie mi też, bo jechałyśmy prawie do końca trasy.
- No ej! - oburzyłam się, gdy wepchnęła mnie na miejsce przy oknie, a że osoba siedząca przede mną musiała być wysoka, miałam mało miejsca
- Tak, też Cię kocham. - odpowiedziała, szczerząc się
- A ja Ciebie wcale. - wystawiła w moją stronę język, a ja zrobiłam to samo chwilę później i odwróciła głowę w stronę okna
Gdy przyjrzałam się w odbiciu osobie, która siedziała przede mną, zdziwiłam się, bo przypomniała mi kogoś. Kiedy spojrzałam prosto w jego twarz, zaczynałam być pewna kto to.
- Diana. - szarpnęłam ją za rękę
- Co chcesz? - przybliżyłam głowę do jej ucha
- Ej, to jest chyba siatkarz. - szepnęłam
- Skąd ja mam do wiedzieć? - weszłam szybko w internet na telefonie, wpisałam jego imię i nazwisko, powiększyłam zdjęcie i pokazałam jej
- Tylko nie... - i się spóźniłam, od razu spojrzała na niego
- No to masz siatkarza przed sobą. - powiedziała normalnym tonem
- Nie no kurwa, głośniej. - poczułam, że moje policzki zaczynają płonąć i jak najszybciej odwróciłam głowę w stronę okna, spotykając po drodze jego spojrzenie
Myślałam, że spale się tam ze wstydu. W zasadzie i tak mógł się już domyśleć, że gadamy o nim, ale teraz już miał pewność. Diana! Uduszę Cię kiedyś.
- Jak masz na imię? - usłyszałam i spojrzałam na niego
- Słucham? - odwróciłam się w jego stronę
- Pytałem jak masz na imię. - powtórzył uśmiechając się, a ja spojrzałam na niego zaskoczona
- Monika. - powiedziała za mnie Diana, a siatkarz siedzący przede mną wyciągnął jakąś kartkę, nabazgrał coś na niej i podał mi ją
- Ona dziękuje. - powiedziała po raz kolejny za mnie Diana i dostałam od niej kuksańca
- Ała. - spojrzałam na nią wściekła
- I dziękuje. - spojrzałam na siatkarza, a ten uśmiechnął się tylko
Zrobiłam z siebie kompletną idiotkę. Wolałam już się w ogóle nie odzywać, ani nic. Gdyby nie moja kochana przyjaciółka to była by to kompletna kompromitacja. Wyczekiwałam tylko momentu, aż wyjdziemy stąd i zniknę z jego pola widzenia. Zastanawiam się co on w ogóle to robi? Przecież gra w Rzeszowie, a nagle pojawia się tutaj, w moim rodzinnym mieście? Do tego na dzień dobry robię z siebie głupka. W taki właśnie 'piękny' sposób, poznałam siatkarza i dostałam pierwszy autograf. Jeszcze pół roku temu nie miałabym zielonego pojęcia, że jest on siatkarzem, bo nie występował w reprezentacji, ale z tego powodu, że mój były był wielkim fanem siatkówki, ja przez niego zakochałam się w tym sporcie i chodziliśmy razem praktycznie na każdy mecz, który odbyłam się u nas. Ale to dawno i nie prawda. Gdy tylko autobus zatrzymał się na przystanku, jak najszybciej wyszłam i zaczekałam na Dianę. To mój pechowy dzień czy jak? ON też wysiadł na tym przystanku.
- Ej! Kurde Monika uspokój się! - szarpnęła mnie za rękę i zatrzymała mnie
- Zrobiłam z siebie totalną idiotkę.
- I robisz to nadal.
- Ugh! - założyłam ręce
Kilka wdechów i wydechów, ale to nie dało. Przeszedł przed chwilą za Dianą i uśmiechnął się w moją stronę. Jestem pewna, że o mnie nie zapomni i tego co odwaliłam. Na szczęście w centrum nigdzie go nie spotkałyśmy. Mogłam w spokoju oddać się zakupom, a to kochałam.


--------------------------------------------------
Pierwszy rozdział. Podoba się? :) Liczę na Wasze opinie :) I jak myślicie kto to może być? ;)

14 komentarzy:

  1. Czyżby chodziło o.. Zibiego? Dokładniejszy rysopis po proszę w przyszłym rozdziale. Czekam na więcej, iamyourkiller z twittera pozdrawia :)

    OdpowiedzUsuń
  2. chłopak z Rzeszowa, który nie gra w reprze...hmmm... z początku myślałam o Picie, ale on gra w Reprze. to może Mika?? taaak, nie ma to, jak narobić sobie obciachu... :D

    OdpowiedzUsuń
  3. No ciekawie się zaczyna! Siatkarz z Rzeszowa ? Który ?
    Czekam na więcej ! ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Siatkarz z Rzeszowa? No, kilku ich tam jest :D mam swój typ :D Rozdział fajny i czekam na kolejne ;D

    OdpowiedzUsuń
  5. no i kto to może być ? zaprawde nie domyślam się wcale .; P śmiesznie tak na nią zwrócił uwagę. ; d no podoba mi się. ; D

    OdpowiedzUsuń
  6. Z Resovii? Hm.. mam 3 kandydatów. :D czekam na next. :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Każdy siatkarz jest wysoki więc trudno tu podać tego jednego właściwego, może jakby było więcej szczegółów. No coż, moze w nastepnym rozdziale nam napiszesz.. : ) pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  8. No, podoba mi się to :D A ja sądzę, że jest to sobie Grześ ;D Grześ K. :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Albo Zibi, albo Mika.. Chyba :D
    Fajnie się zapowiada, czekam na nowy :)) Pozdrawiam i buziaki ;**
    nie-patrz-tak-na-mnie.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  10. Mika? ale on w sumie już nie gra w Rzeszowie.. no nic, poczekamy zobaczymy :D
    podoba mi się, zaciekawiłaś mnie. serio! :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Fajnie się zapowiada:)
    Jeżeli możesz dodaj opcje obserwatorów :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Dobrze i szybko się czyta :) Czemu takie historie zwykle nie dzieją się na prawdę? :'(

    OdpowiedzUsuń
  13. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń