niedziela, 16 września 2012

rozdział piąty

Każdego kolejnego dnia, Bartek pojawiał się u mnie pod szkołą i zabierał w różne miejsca. Oboje zaczęliśmy się poznawać i z każdym dniem lubiłam go coraz bardziej. Był fajnym, zabawnym i przystojnym chłopakiem. Nie żebym się zakochała czy coś, bo po prostu lubiłam spędzać z nim czas. Jako, że z przyjacielem. Kto by pomyślał, że w głupim autobusie poznam mam nadzieję, że mojego przyszłego przyjaciela, który zajmuje się tym co po prostu uwielbiam, a to wszystko dzięki Dawidowi. Siatkówką zaraziłam się dopiero wtedy gdy spróbowaliśmy. Znaliśmy się od początku gimnazjum. Przeprowadził się do Jastrzębia z rodzicami, ze względu na jego babcię, która po śmierci jego dziadka została sama, a oni przeprowadzili się do niej. A zawitali u nas z Katowic. Cieszę się, że mam z nim tak dobry kontakt. Poznałam go w sklepie, gdy zwaliłam coś, a on 'dżentelmen' to podniósł i tak zaczęła się nasza znajomość. Od wakacji trzymamy się mocno w trójkę razem z Dianą. Teraz idziemy do liceum i trochę obawiam się czy nic nie popsuje się pomiędzy nami, ale mam nadzieję, że nam się uda. Z Dianą za to kumpluje się od piątej podstawówki. Na początku jakoś zbytnio ze sobą nie przepadałyśmy za sobą, ale potem tak jakoś wyszło i teraz nie umiemy bez siebie żyć. Cieszę się, że mam tą szaloną dwójkę moich kochanych wariatów. W czwartek Bartek nie pojawił się w szkole, ale umówiłam się z nim, że spotkamy się potem. Wpadłam do domu, zostawiłam w pokoju plecak i zgarnęłam się do kuchni. Odgrzałam sobie obiad i po skonsumowaniu go, poszłam szybko się przebrać, a po chwili powitał Bartka w moich drzwiach. Na dzień dobry musnęłam go w policzek i udaliśmy się w stronę mieszkania, które prawdopodobnie wynajmie. Nigdy tam nie był, tylko rozmawiał z kimś i umówili się na rozmowę. Nigdy nie chodziłam na takie coś i bałam się, że coś się głupiego wydarzy. Nie miałam pojęcia gdzie znajduję się ten adres, więc trochę nam zajęło znalezienie go. W końcu dotarliśmy na miejsce i oznajmiliśmy swoje przyjście pukaniem do drzwi. Po chwili pojawił się w nich, chłopak w samym bokserkach.
- Dzień dobry? - odezwał się Bartek
- W jakiej sprawie?
- Wynajmu mieszkania? - cała ich konwersacja składa się ze zdań, ale Bartkowi się nie dziwię, wątpię, żeby takiego widoku się spodziewał, on to zapewne wolałby jakąś dziewczynę w samej bieliźnie
- No to wchodźcie. - przepuścił nas w drzwiach
- Zapraszam do salonu. - powiedział i pierwszy wszedł przez drzwi prowadzące zapewne do tego miejsca, a gdy tylko tam weszłam, wmurowało mnie i stałam tam gapiąc się na kanapę
Otóż siedziała tam dziewczyna w samej bieliźnie, a z nią całował się chłopak także w samych bokserkach. A tymi pocałunkami schodził coraz niżej...
- Ty się nie gap! - Bartek zasłonił mi oczy, obejmując mnie drugą dłonią w talii, żebym się nie wyrwała, a tamten gostek się zaśmiał
- Wam się ludzie nudzi? - próbowałam odciągnąć jego dłoń, ale nic  z tego, jestem silniejszy ode mnie, ale przecież ja nie muszę się tam na nich patrzeć!
- Nie macie ochoty to wypad. - odparł, zapewne ten drugi chłopak
- Wy tak każdego zapraszacie na wynajem mieszkania? - zapytałam rozbawiona, gdy udało mi się w końcu wyrwać Bartkowi, który zmierzył mnie wzrokiem
- A czemu nie? - zaśmiali się we trójkę
- Debile. - powiedziałam razem z Bartkiem, a ten chwycił mnie w pasie i wyprowadził
- Kto tu w ogóle mieszka? - oburzył się Gawryś
- Same świry. - zaśmiałam się
- Widzę, że dobrą jazdę masz z tego? - odparł sucho
- Bartek no weź! Na co Ty się tak wkurzasz? - zaśmiałam się po raz kolejny
- Będę miał uraz, gdy będę miał iść na kolejne spotkanie w sprawie wynajmu. - powiedział, ale tym razem oboje ryknęliśmy śmiechem
Zaprosił mnie do siebie, znaczy w sumie to do Marcina, ale na razie mieszkał u nich. Napiliśmy się soku, a wtedy do mieszkania weszła pewna dziewczyna z wózkiem. Nie powiem, nieźle mnie to zaskoczyło.
- O cześć Bartek. - przywitała go z uśmiechem, kładąc zakupy na stole
- Cześć Aniu.
- Zapewne to Ty jesteś Monika. - zwróciła się do mnie przyjaźnie
- No tak, ale ja zbytnio nie wiem kim jesteś...
- Ania, żona Marcina. - wyciągnęła w moją stronę rękę
- A no dobrze wiedzieć. - uśmiechnęłam się nieśmiało
Niedługo potem przyszedł i właściciel domu. Gdy zapytał jak tam z wynajem mieszkania, od razu zaczęłam się śmiać. Ania i Marcin spojrzeli na mnie zdziwieni, ale gdy Bartek im wszystko opowiedział, także zaczęli się śmiać. Miło spędziliśmy czas we czwórkę, a w sumie to piątkę, bo jeszcze mała Ola, a potem Bartek odprowadził mnie do domu. Zaczęłam się uzależniać od niego, ale nie przeszkadzało mi to. Jak już wspominałam, był bardzo fajnym facetem i lubiłam spędzać z nim czas. Na dzień jutrzejszy umówiliśmy się na to, że pójdziemy na dyskotekę, razem potańczyć. Po raz pierwszy od bardzo długiego czasu, zjedliśmy obiad całą rodziną. Rodzice spytali nas o nasze plany na wieczór. Sylwek, mój brat powiedział, że wychodzi ze znajomymi, a ja oznajmił, że także to robię. Gdy dowiedzieli się, że idę na dyskotekę, kazali mu zabrać mnie ze sobą, ale kłóciłam się. Jak mam pójść z Sylwkiem i z Bartkiem? No bez kitu! Rodzice i tak postawili na swoim, bo powiedzieli, że nie wyjdę. Sylwkowi to nie przeszkadzało, ale mi tak. Gdy tylko zjedliśmy obiad, to wpakowałam się mu do pokoju. Ustaliłam z nim, że rozdzielimy się na dyskotece. Nie powiedziałam mu tego, że wtedy wybędę stamtąd z Bartkiem. Napisałam smsa do niego, że spotkamy się na miejscu, bo rodzice kazali mi iść z bratem i tam się zmyjemy. Około godziny szesnastej poszłam wziąć kąpiel, ubrałam się, a następnie umalowałam. Gdy brat oznajmił mi, że zaraz wychodzimy, sperfumowałam się ulubionym zapachem i zaczekałam na niego w salonie.
- Wow, siostra. Śliczna jesteś. - puścił do mnie oczko
- Weź spadaj. - zaśmiałam się i wyszliśmy do klubu
Może opowiem trochę o bracie. Ma na imię Sylwester, lat dziewiętnaście. W tym roku pisał maturę, którą zdał. Nie mam pojęcia jak, bo to zwykły nieuk, ale udało mu się. Skończył LO i na studia to on się nie wybiera. Posiada trzech przyjacieli, Krystiana, Piotrka i Adriana. Lubimy sobie dogryzać, ale wskoczyłam bym za nim w ogień. Często zdarza nam się kłócić, ale jak to rodzeństwo. Dość często razem wychodzimy, ale dziś tak nie będzie. Urwę się od niego i ten wieczór spędzam tylko z Bartkiem. Jak zwykle spotkaliśmy się z resztą na przystanku.
- Monia! Cześć! - usłyszałam na powitanie
- Jak ja Cię dawno nie widziałem! - wydarł się Adrian i mnie przytulił
- Spadaj! Ja za wami nie tęskniłam. - odpowiedziałam, odpychając go od siebie
- Ej! - oburzyła się cała trójka, a po chwili zaśmialiśmy się
- Ładnie wyglądasz Mońka, wiesz? - Krystian wyszczerzył się w moją stronę, uśmiechając się łobuzersko
- Zapowiada się nam dziś ciekawa impreza. - odezwał się i Piotrek
- Nie ze mną. - wyszczerzyłam się
- Co?! - zdziwiła się cała czwórka
- Sylwek mówiłam Ci, że się umówiłam.
- Fakt, ale uważaj na siebie.
- Dzieckiem nie jestem.
- Masz tylko szesnaście lat.
- Nie wyglądam na tyle.
- Prawda. Wyglądasz na trzydziechę. - zmroziłam go wzrokiem
- Oj nie obrażaj się. - zaśmiali się
- Dupek. - założyłam ręce na piersiach
Po chwili na przystanek przyjechał autobus, którym mamy dostać się do klubu. Cała czwórka wpakowała się na siedzenia, a ja miałam stać na szpilkach? Gdy się odezwałam w tej sprawie, Adrian wciągnął się na swoje kolana. Dobra, nie powiem, żeby mi przeszkadzało. Znałam ich już od trzech lat i to są przyjaciele mojego brata, a po części i moi. Zawsze mogłam się udać do nich. W trakcie jazdy otrzymałam smsa od Bartka, że trochę się spóźni.
- Cóż to za Bartek? - spytał Adrian, wgapiając się w ekran mojego telefonu
- Ej! Nie czytaj. - dłonią odwróciłam jego twarz i szybko wystukałam odpowiedź
- Monia, jaki Bartek? - spytał tym razem mój braciszek
- Znajomy.
- Jaki znajomy? Ja go nie znam.
- I nie musisz. - otrzymałam kolejną wiadomość
- Monika. - przewiercał mnie wzrokiem
- Oj, wyluzuj brat. - odparłam chowając telefon

-------------------------------------------------
Nic nie mówię, mam nadzieję, że się podobało ;)

PRZECZYTAŁEŚ? SKOMENTUJ, TO MOTYWUJE :)

13 komentarzy:

  1. Coś za szybko się rozwinęła ta (prawie) miłość. Mogę się założyć, że za jakieś 2/3 rozdziały coś się popsuje. Mam rację?

    OdpowiedzUsuń
  2. jedyne, co mogę powiedzieć, to: CHCĘ CHODZIĆ Z BARTKIEM PO MIESZKANIACH!!

    OdpowiedzUsuń
  3. No, no xd podobało się :) Fajnie mieć takiego przyjaciela, no i starszego brata, który także ma przyjaciół xd Czekam na nexta! ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. hahahah. ; D rozwalilaś mnie. ; P jakie szukanie mieszkania. ;D i tak ją objął i zakrywł oczy. ummm ; * noo.tacy o przyjaciele ? ciekawee. ; D fajny Bartoosz. ;P lubiem Go. ;D
    i braat jaki obroońca. Hmmmm. ; P

    OdpowiedzUsuń
  5. " cała ich konwersacja składa się ze zdań " no chyba normalne że rozmowa składa się ze zdań? XD
    Masz jeszcze kilka błędów, ale co tam, fajny rozdział.

    OdpowiedzUsuń
  6. Takie chodzenie po mieszkaniach to ja też poproszę! *-* Sceneria jak z filmu pornograficznego na dzień dobry. :D Ua, czyżby coś się szykowało między bohaterką a Bartkiem? Ja tam im z całego serca kibicuję, mimo różnicy wieku. :) Pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  7. Różnica wieku nie ma znaczenia i coś czuje, że między Bartkiem a Moniką będzie coś więcej niż przyjaźń ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ooo coraz ciekawiej się robi ;D
    Ta sytuacja w mieszkaniu bardzo fajna i śmieszna ;)

    Zapraszam na piąty http://czasem-wszystko-sie-zmienia.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  9. hym hym... ale braciszek ciekawski ^^ mam nadzieję że to pomiędzy Bartkiem a Monią to nie tylko taka zwykła przyjaźń ^^ buziak :*

    OdpowiedzUsuń
  10. Obiecuje, że potem zajrzę. A i informuj mnie o nowych :)

    Jeśli masz ochotę, i czas, to zapraszam na nowy rozdział na www.lista-intryg.blogspot.com :*

    OdpowiedzUsuń
  11. Jak ja bym chciała mieć starszego brata. I plus on ma kolegów. Fajnie ma Monika xd do tego Bartek xd. Jakoś nie wierzę w tą ich przyjaźn. Coś mi się wydaje, że zrodzi się coś więcej xd

    OdpowiedzUsuń
  12. Przeczuwam, że pomiędzy Moniką, a Bartkiem zrodzi się prawdziwe uczucie, które wiele przejdzie ;) Nie ma to jak starszy braciszek ;d
    Jeżeli możesz to informuj mnie o nowych rozdziałach, bo dopiero teraz zauważyłam z jakim opóźnieniem tu docieram ;o
    P.S. Jeżeli masz ochotę to zapraszam na 9 rozdział http://zapomniecoprzeszlosci.bloog.pl/ oraz na prolog http://ja-ty-oni.bloog.pl/ ;)
    Pozdrawiam, Kinga ;)

    OdpowiedzUsuń